10 minut światła


Od dawna czekałem na „prawdziwą zimę”. Wczoraj wieczorem postanowiłem, że bez względu na warunki jadę nad San. Sam świt nie był szczególnie urokliwy, ale przedświt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Feeria cukierkowych barw rozbłysła na niebie. Ten stan trwał ok. 10 min. W tym czasie udało się wykonać te kilka kadrów. Długo nie zapomnę tego świtu…
SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

3 komentarze Dodaj własny

  1. Fotografowaliśmy w tym samym czasie ten sam świt. Szkoda, że tak krótko trwał 😦 Szkoda też, że nie byłeś z nami na krańcu Beskidu Niskiego. My sobie nieco przedłużyliśmy ten świt ogniskiem, kiełbaską i orzeszkiem 😛

  2. Zdjęcia zarobiły na mnie nie małe wrażenie. Pięknie wykonane i realistycznie odwzorowane barwy. Super

  3. Judith pisze:

    Wynurzajacy sie statek kosmiczny, a potem kwitnace chabry na wodzie!
    Serdecznosci
    J.

Dodaj komentarz