Kwietniowa tradycja


Godzina 2.30, sobota 5 kwietnia b/r. Czas się budzić. W głowie mam fotografie szachownic Witka Maślanki. To właśnie one – szachownice kostkowate są dziś celem.  Temperatura ok. 3 stopnie na plusie, więc przypuszczalnie można się spodziewać przymrozku przy gruncie. Wraz z Grześkiem Dziubą wyruszamy do Przemyśla – jesteśmy przecież umówieni na 5.00 w Przemyślu z dwoma Witkami, Piotrkiem i Asią. Oczywiście nie mogło obyć się bez przygód – 15 km od Jasła „złapaliśmy gumę” w fordzie Grześka. Szybka wymiana koła na dojazdówkę i powrót po mój samochód. Szybkie tempo sprawiło, że na 5.00 zdążyliśmy w umówione miejsce. Chcieliśmy przecież zaliczyć przedświt. Na miejscu okazało się, że szron zalegał tylko miejscowo, do tego wiało i słońce było jakieś dziwnie „przyćmione” przez chmury. Ale za to towarzystwo pierwszorzędne – dzięki Wam za wspólnie spędzony czas.

 



DSC05189s

DSC05201f

DSC05207d

 

Dodaj komentarz